Moje beadingowe cudaczki


Długo nie mogłam pojąć jak się robi sznur szydełkowo koralikowy, a znając już peyote wiedziałam, że musi istnieć inny sposób na zrobienie bransoletki wyglądającej jak szydełkowo koralikowa.

Okazało się, że tak istnieje taki sposób, równie czasochłonny, ale dla mnie dużo łatwiejszy w zrozumieniu.

Nim powstała ta bransoletka robiłam ze trzy próby i za każdym razem prułam. Kończące tę bransoletkę miałam problem z wsunięciem rzemienia, od teraz będę koraliki oplatać na rzemieniu co ułatwi znacząco pracę.

Ta praca to też dla mnie test koralików preciosa, które wiadomo nie zawsze bywają najrówniejsze. Jednak test zdały pozytywnie, choć momentami było parę zgrzytów dlatego w ogólnej punktacji dałabym im 8/10.

Przy okazji TU jest tutorial do "ukośnika" bez szydełkowego.Ja go z lekka zmodyfikowałam i zamiast 8/0 użyłam preciosy bodaj 11, na 10 koralików w rzędzie.


A jeszcze wcześniej powstały kulki koralikowe. Zanim pojęłam stworzyłam ich kilkanaście co chwile uruchamiając filmik od Qrkoko. Obecnie już go nie muszę odpalać i umiem opleść kulkę każdego rozmiaru.

Nawiązując do Qrkoko to bransoletka z początku postu została zakończona też dzięki filmikowi od niej. Polecam, jest świetną nauczycielką.



Komentarze

Unknown pisze…
Bardzo się cieszę, że pomogły Ci moje tutoriale :) Dziękuję za komplement :)