Filcowa torebka na zamówienie

Są takie chwile kiedy czuję się doceniona i kiedy wiem, że to co robię i czego się uczę nie idzie na marne. To właśnie jedna z takich chwil. Dostałam zamówienie na filcową torebusię, klasyczną bez zbędnych dodatków, w kolorze czerni i małym złotym akcentem.

Siedziałam nad nią parę ładnych godzin, ale z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. Zagłębiam się coraz głębiej w świat torebek i przychodzi mi ochota na torebki z innych materiałów, niestety na razie tylko filc wchodzi w grę, ale zapewne w niedalekiej przyszłości stworzę jakąś z innego materiału.

Tymczasem pokażę Wam torebkę w całej okazałości.





Torebka jest nieco mniejsza od formatu a4, usztywniłam ją dzięki czemu filc, który stanowi wierzchnią warstwą mógł być nieco cieńszy niż zwykle, co nie znaczy, że gorszy czy prześwitujący.

Podczas poszukiwania filcu odkryłam jego kilka odmian: 1) miękki i cieniutki, 2) sztywny, 3) cienki o ścisłej formie i 4) wełnisty. 

  • Pierwszy niewątpliwie nadaje się jako wierzchnia powłoka na torebkę, gdyż dzięki swej miękkości jest niezwykle przyjemny w dotyku. Nadaje się również do tworzenia różnych elementów ozdobnych.


  • Filc sztywny ciężko mi się modeluje, ale zależy jakiej jest grubości, jako że aktualnie nie tworzę toreb w rozmiarze a4 wystarcza mi grubość do 3mm. 


  • Trzeci o nieco innej strukturze, wytrzymały i ścisły, a zarazem bardzo podatny na formowanie świetnie nadaje się jako wzmocnienie warstwy wierzchniej składającej się z cienkiego filcu (min 1,5mm). 


  • Ostatni nazwałam wełnistym ponieważ w moich oczach ma taką strukturę, jest zupełnie inny niż sztywny i miękki i to właśnie z niego zrobiłam powyższą torebkę. 
__________________________________________________________________

Osobiście zakochałam się w filcu 1,5mm, który nie jest za cienki ani za gruby a wytrzymały, oczywiście jeśli chodzi o małe torebki czy kopertówki.

Do swojej torebki wykorzystałam 6 arkuszy filcu (jeszcze nie kupuję na metry), jeden łańcuszek o długości ok 1 - 1,5 metra, zapięcie magnesowe, złote narożniki i 3 kawałki podszewki.

Sporo jeszcze nauki przede mną więc idę się uczyć. A Was zachęcam do pisania swoich opinii.

Komentarze