Nie ma to jak szydełko przy kawie :)
![]() |
Fragment bolerka. Wykonano przy pomocy szydełka rozmiar 4 oraz włóczek akrylowych z bawełną. Super mięciutkie. |
W nowym mieszkaniu dużo lepiej mi się pracuje. Tworzę kilka
projektów, jednym z nich jest kamizelka a drugim kardigan. Chciałabym kiedyś
dojść do takiej wprawy jaką widzę u starszych osób (ode mnie) tworzących
również na szydełku przeróżne wzory. Wiele rzeczy, o których też tak mówiłam iż
bym chciała już się spełniło. Między innymi sama umiejętność szydełkowania.
![]() |
Fragment kamizelki wiosenno - jesiennej, szydełko rozmiar 3, włóczki to przewaga akrylowych plus bawełniane wykończenia. |
Ostatnio wspominałam jak to się stało, że w ogóle sięgnęłam
po szydełko. Musiałam bardzo się zagłębić w przeszłość, choć nie było to dawno bo ok. 2 lat
temu, to jednak moja pamięć z jakichś powodów zawodzi.
Pamiętam kiedy zaczęłam tworzyć na drutach. Byłam nimi mocno pochłonięta, zachwycona najprostszymi wzorami. Zrobiłam
wtedy swoją pierwszą czapkę, szalik i komin. W międzyczasie udało mi się
zgłębić tajniki kominów dzierganych na rękach.
W tym czasie sporo podróżowałam komunikacją miejską i zdarzało
mi się niekiedy dłużej czekać na autobus. Pamiętam jak pewnego razu czekałyśmy
z mamą na przystanku, były to chyba początki wiosny, pogoda nie była deszczowa,
śniegu też nie było, ale było raczej dosyć szaro. Na ławeczce przystankowej
wśród innych czekających na autobusy siedziała pewna pani i robiła przepiękną
chustę na szydełku, były to takie odcienie zieleni, niestety wzór mi
umknął, ale wiem iż był ażurowy. Nie rozmawiałyśmy, wymieniłyśmy może kilka
słów. Pani powiedziała mi, że szydełkowanie jest banalnie proste, a ja się
trzymałam jednak drutów bo to w nich byłam zakochana. Cóż jak to z zakochaniem
bywa szybko mija.
Próbując się nauczyć obejrzałam parę filmików na youtube,
przeglądałam różne strony, ale niestety ja jak to ja, nie pojmowałam tego co
tam się robi. Moja determinacja jednak była na tyle duża, że od razu porwałam
się na spore wyzwanie. Gdy dowiedziałam się, że moja wspaniała koleżanka
przeprowadza się, chciałam zrobić jej coś od serca nie byle jak, dlatego dużo
prułam gdy tworzyłam dla niej komplet. Było to wyzwanie gdyż nie korzystałam z
żadnych schematów i wzorów, byłam kompletnie zielona i robiłam tylko z pamięci,
z tego co zobaczyłam już w gotowej formie.
W samą porę udało mi się skończyć czapkę, szalik, mitenki i
torebkę. Ważne, że koleżanka zachwycona. Co do praktyczności zestawu nie jestem
teraz już taka pewna. Chociaż bawełna to dobry materiał i niektórzy wiem są jej
zwolennikami, ja gdybym miała teraz coś komuś zrobić wybrałabym pewnie akryl
lub akryl z bawełną lub wełną. Teraz gdy stworzyłam już tyle projektów,
przetestowałam różne szydełka i włóczki, wiem mniej więcej co z czym łączyć.
Warsztat pracy, jest po prostu niezastąpiony choć często szkoda nam (a może tylko mnie),
że stworzymy coś do testów i nam się popsuje, bo włóczka używana kilku krotnie
w końcu się zużywa, jej włosie staje się słabsze a ona sama nieco potrafi
zmienić swój kształt i się "wydłużyć" oraz zrobić się cieńsza, a nawet przetrzeć
miejscami, jednak gdyby nie prucie i ciągłe stawianie sobie wyższej poprzeczki
pewnie stałabym w miejscu nie mogąc nawet poznać większości wzorów, które teraz już
znam.
![]() | |
Fragment mojej pierwszej chusty robionej wzorem "Virus". Szydełko rozmiar 4. Włóczki różne, czasem ostatki, czyli akryl, akryl z wełną, akryl z bawełną oraz mały kawałek z samej wełny. |
![]() |
A tutaj fragment chusty na mnie. Jest to trochę jaśniejszy fragment bowiem chusta jest bardzo kolorowa robiona włóczkami jasnymi jak i ciemnymi. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za wszystkie opinie, rady jak również miłe komentarze.