Bransoletka z kokardą 🎀

W poprzednim poście poruszałam temat mojego staruszka. Powiem, że ma się od tamtego czasu dobrze, chociaż ma swoje choroby, póki co jest w porządku. A teraz przechodzę do właściwego postu :) 


Zawsze chciałam taką bransoletkę wykonać, spróbować swoich sił w kokardach no i się udało. Trochę jeszcze brakuje do perfekcji, no ale zawsze to krok do przodu. 

Mimo, że było to jakiś czas temu jak zrobiłam tę bransoletkę, to dopiero teraz się powoli podnoszę z kolan by napisać, jednak wciąż nie jest to łatwe. Dla mnie takie rzeczy to zawsze wyczyn. 

Mam dla was też małe podsumowanie w związku z tym projektem, ale to na końcu postu.

Takie były etapy pracy nad nią:




A tak się prezentuje bransoletka na ręce:



 Tak jak obiecałam na początku, małe podsumowanie: 


Jak zachowuje się żyłka, a jak nitka do jeansu, pozwoliłam sobie zrobić to porównanie w razie jakbym kiedyś znowu miała sięgnąć nie po te nici co trzeba. Porównanie to nie skreśla użyteczności jaką daje żyłka, tylko w pewnych ściegach żyłka ewidentnie psuje cały efekt. A może to tylko mnie tak się robi, w każdym razie, może moje małe porównanie komuś kiedyś się przyda ;) 


Komentarze